Rok temu temat podzielił mieszkańców. Sąsiedzi z nowej działalności byli raczej niezadowoleni. Zebrali nawet kilkadziesiąt podpisów pod przygotowaną petycją przeciwko sprzedaży.
Inni twierdzili, że jest to działalność jak każda inna, a miasto zarobi na dzierżawie minimum 24 tysiące złotych.
Tematem na skutek informacji od kilku radnych zajmowali się również wojewoda lubelski, nadzór budowlany oraz komisja rewizyjna. Przedsiębiorca na skutek kontroli powinien co prawda nieco zmodyfikować swoją działalność m.in. przenieść postawiony budynek, jednak dalej może prowadzić sprzedaż i prezentację płyt nagrobnych.
Ratusz odnosząc się do tematu informował, że zgodził się na taką działalność, bo to dodatkowe dochody do kasy miasta, a w pobliżu jest cmentarz gdzie nagrobków jest znacznie więcej. Tłumaczono także, że jeśli to nie urząd wydzierżawiłby grunt, to działalność powstałaby tylko kilka metrów dalej ale już na gruncie prywatnej firmy i to ona, a nie miasto czerpałaby dochody z dzierżawy.
Co prawda nagrobki prezentowane są nadal w miejscu od którego zaczęła się cała lokalna afera, ale nowe płyty nagrobne pojawiły się także kilkanaście metrów dalej na terenie prywatnego parkingu strzeżonego.
Czy i tym razem mieszkańcy i radni wykażą się determinacją w próbie ich usunięcia? Tego jeszcze nie wiadomo. Jednak powrót do gorącego tematu wisi w powietrzu.
Copyright © 2023 • Leczna24.pl
Strona wygenerowana w 0.131 sek. (7)